Uwaga okazja, uwaga niebezpieczeństwo!
Wizja dobrego zarobku, potrafi nie raz uśpić czujność, czy to zwykłego obywatela, czy też doświadczonego handlowca. Brak takiej czujności może doprowadzić do przykrych konsekwencji, a przekonał się o tym jeden z przedsiębiorców, z terenu kościańskiego powiatu.
We wrześniu, do kościańskiej komendy zgłosił się właściciel firmy działającej w branży budowlanej, z terenu naszego powiatu, który zawiadomił o oszustwie na szkodę jego firmy. W wyniku działania oszusta, mężczyzna stracił ponad 50 tysięcy złotych.
Właściciel tej firmy, za pośrednictwem portalu aukcyjnego, wystawił na sprzedaż partię materiałów budowlanych. Na ogłoszenie to zareagował, zainteresowany zakupem większej ilości asortymentu budowlanego, 30-letni mieszkaniec powiatu rawickiego. W kontakcie telefonicznym, obie strony ustaliły ilość i cenę towaru, który miał być przedmiotem transakcji. Chcąc sprostać wymaganiom klienta, przedsiębiorca poprosił o pomoc inny podmiot, działający w branży, od którego dokupił towar brakujący w jego punkcie.
Ustalona kwota zapłaty za towar, miała być przelana na konto sprzedającego, a potwierdzenie dokonania transakcji, miało być podstawą do wydania towaru. Taki dokument kupujący przesłał drogą elektroniczną i na tej podstawie został wydany też towar.
Pomimo potwierdzenia dokonania przelewu, sprzedawca do końca dnia nie otrzymał przelewu. W rozmowie telefonicznej z kupującym usłyszał, iż opóźnienie zapewne powstało na skutek działań kontrolnych banku, z uwagi na wysoką kwotę transakcji. Kiedy kolejnego dnia, nadal pieniądze nie pojawiły się na koncie, przedsiębiorca skontaktował się bezpośrednio z bankiem. Usłyszał wówczasł, iż w bankowym rejestrze nie ma operacji z przedkładanego potwierdzenia. Swoje kroki następnie skierował do kościańskiej komendy. Tu potwierdzono fałszerstwo dokumentu. Dalej policjanci podjęli czynności, w wyniku których oszust został zatrzymany. Zabezpieczono także przedmioty mogące pochodzić z przestępstwa.
Oszust usłyszał zarzuty i przyznał się do popełnienia opisanych w nich przestępstw. Przyznał się także do podobnego działania na szkodę dużo większej liczby podmiotów, co jest obecnie weryfikowane.
Za popełnione oszustwo mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.