Czy naprawdę warto ryzykować zdrowie i życie?
Tylko dzięki refleksowi kierowcy jadącemu wczoraj ul. Poznańską w Kiełczewie nie doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Kierująca Mazdą, 32-letnia mieszkanka gm. Kościan podczas włączania się do ruchu nie ustąpiła pierwszeństwa prawidłowo jadącemu pojazdowi. Szybki i zdecydowany manewr kierowcy uchronił przed zderzaniem osobowej Mazdy z Kią Ceed.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (09.06.) około godz. 12:40 na drodze wyjazdowej z Kościana w kierunku Poznania. Kierująca Mazdą, 32-letnia mieszkanka gm. Kościan, podczas włączania się do ruchu, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu prawidłowo poruszającemu się pojazdowi. Pojazdem, na którym kierująca wymusiła pierwszeństwo był policyjny radiowóz drogówki. Dzięki refleksowi policjanta i szybkiej reakcji na zagrożenie nie doszło do zderzenia. Policjanci postanowili zatrzymać do kontroli kierującą pojazdem kobietę. Po zatrzymaniu pojazdu, w trakcie rozmowy z kierującą, mundurowi wyczuli powód niewłaściwej reakcji za kierownicą. Badanie trzeźwości tylko potwierdziło przypuszczenia policjantów. Wynik badania to 1,1 promila alkoholu w organizmie kobiety. W samochodzie oprócz kierującej siedziała 7-letnia dziewczynka.
Kobieta odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. To jednak nie koniec przewinień mieszkanki gm. Kościan. W trakcie kontroli okazało się że pojazd którym kierowała nie miał aktualnych badań technicznych, kobieta nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa i nie posiadała przy sobie uprawnień do kierowania. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Czy warto narażać na niebezpieczeństwo siebie, przewożonych pasażerów, a także innych użytkowników dróg?