Okazali gołębie serce... gołębiowi
O tym że do policjanta można zwrócić się o pomoc, wie już każdy przedszkolak. Nie wiemy skąd wiedzą o tym również zwierzęta, ale pod właściwy adres trafił wczoraj gołąb, który wylądował na parapecie naszego budynku. Zmęczony ptak dzięki pomocy policjantów trafił już do właściciela.
O tym że do policjanta można zwrócić się o pomoc, wie już każdy przedszkolak. Nie wiemy skąd wiedzą o tym również zwierzęta ale pod właściwy adres trafił wczoraj gołąb, który wylądował na parapecie naszego budynku. Zmęczony ptak dzięki pomocy policjantów trafił już do właściciela.
Gołębim sercem wykazali się wczoraj koledzy z Wydziału Ruchu Drogowego. Zaopiekowali się zmęczonym gołębiem, który wylądował na parapecie ich wydziału. Zmęczony ptak siedział tam kilka godzin. Policjanci próbowali dać mu wody, ale gołąb nie skorzystał. Na nodze miał założoną obrączkę. Jeden z policjantów spokojnie podszedł i złapał zmęczonego gościa. Na obrączce zapisany był numer telefonu do właściciela ptaka. Po poinformowaniu o nietypowym gościu, w komendzie zjawił się hodowca gołębi mieszkający kilka kilometrów od Kościana.
Mężczyzna powiedział, że gołębie zostały spłoszone przez drapieżnego ptaka i kilka z nich uciekło. Był to młody ptak, który dopiero uczył się sztuki latania. Mamy nadzieję, że przed nim jeszcze wiele udanych lotów i dostarczonych wiadomości.